W ŚWIETLE KOLOROWYCH LAMPIONÓW

Już za kilka dni będziemy w połowie tegorocznego Adwentu. Jest najkrótszy z możliwych. To czas naszego radosnego oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia.

Kościół święty w Adwencie celebruje wyjątkowe Msze święte – tzw. Roraty. Msza święta roratnia to Msza święta wotywna o Najświętszej Maryi Pannie. Odprawiana o Wschodzie Słońca tworzy niepowtarzalny klimat. Nazwa „Roraty” pochodzi od pieśni, którą zwyczajowo śpiewa się na początku tej Mszy świętej. Pierwsze słowa po łacinie brzmią: „Rorate caeli desuper”, co znaczy: „Spuśćcie rosę niebiosa”. Jest to modlitwa proroka Izajasza, błagająca Boga o rychłe przyjście Zbawiciela.

Charakterystycznym elementem Rorat jest zapalanie specjalnej świecy ozdobionej białą lub niebieską wstęgą. Świeca ta – Roratka – umieszczana jest w pobliżu ołtarza i figury Matki Bożej. Symbolizuje Najświętszą Maryję Pannę i Jej oczekiwanie na dzień narodzin Jezusa.

Roraty rozpoczyna się przy zgaszonym świetle elektrycznym. Dopiero po akcie pokutnym, na śpiew „Chwała na wysokości Bogu” zapala się wszystkie światła w kościele.

Msze święte roratnie powinny być sprawowane we wczesnych godzinach porannych, by ukazać to przejście: z ciemności do światła; ze świata pogrążonego w grzechu i beznadziei do świata, w którym przychodzący Zbawiciel otwiera wszystkim drogę do nieba i szczęścia.

W grudniowe dni można zauważyć dzieci podążające wczesną porą do kościoła i oświetlające sobie drogę lampionami. Lampion, to także szczególny symbol Adwentu. Przypomina nam o tym, że Jezus jest jedyną Światłością świata.

Wiele parafii w Adwencie sprawuje Msze święte ku czci Matki Bożej nie przed Wschodem, a po Zachodzie Słońca. Czy zawsze z korzyścią dla wiernych, szczególnie dla dzieci? Msza święta poranna wyraża nasze czuwanie, nasze oczekiwanie i tęsknotę za Chrystusem, który ma przyjść. Wielu dorosłych z nostalgią wspomina grudniowe, nieraz bardzo mroźne poranki, kiedy sami albo w towarzystwie kogoś starszego po ciemku szli do kościoła. Dzisiaj nie wszyscy rodzice gotowi są mobilizować swoje pociechy („niech sobie bidulek pośpi”) do pójścia rano na Mszę świętą.

Ale przyznajmy! To raczej dorośli, a nie dzieci, mają problemy z porannymi wstawaniem.

W naszym adwentowym przedświątecznym zabieganiu, postarajmy się zaplanować sobie udział chociażby w tych Mszach świętych popołudniowych. W naszej świątyni od poniedziałku do piątku o godz. 16.45. Wszak Jezus apeluje, przede wszystkim do rodziców: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie, nie przeszkadzajcie im” (Mk 10, 14b).

Nieco historii...

Źródła historyczne nie precyzują, kiedy dokładnie Roraty pojawiły się na ziemiach polskich. Mówi się, że sprowadził je do naszego kraju król Bolesław Wstydliwy w XIII wieku, a nawet już św. Wojciech, który żył w wieku X. W XVI wieku król Zygmunt Stary założył specjalny chór w Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu, który miał śpiewać pieśni podczas Rorat.

Z biegiem czasu Roraty upowszechniały się i stawały się coraz bardziej popularne, do czego przyczyniło się niewątpliwie uznawanie Polski za kraj pod specjalną opieką Maryi. Roraty były jednymi z najwcześniejszych przejawów kultu maryjnego. Wyprzedziły nawet Godzinki i różaniec (taki, jaki znamy w dzisiejszej formule). Widzimy więc, jak głęboką tradycję mają Roraty. Dodać trzeba, że odegrały one niebagatelną rolę w czasie wojen, zaborów czy agresji innych państw. Gromadząc się na Mszy świętej roratniej, Polacy w szczególny sposób oddawali się pod opiekę Maryi, wierząc, że razem z przyjściem Chrystusa nadejdzie także upragniona wolność dla naszego narodu.

Dzisiaj Roraty nie mają już tak patriotycznego wydźwięku. Czy jeszcze w ogóle umiemy OCZEKIWAĆ na Boże Narodzenie? Ze wszystkich stron próbuje zawładnąć nami komercja. Ale nie poddawajmy się! Warto CZEKAĆ! Warto pamiętać o Roratach, które odegrały w duchowym życiu Polski wielką rolę, a i w naszym osobistym życiu mogą wiele zmienić.

„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” (Jan Zamoyski).

opr. Jadwiga Kulik

do góry